Grafika, poradniki, muzyka, hobby
.

23.08.2014

10 najlepszych par z anime/mangi - sierpień 2014

Witajcie! Tym razem mam dla was dość nietypowy ranking (nie, żebym się nigdy z takim nie spotkała...), ponieważ dotyczy on paringów. Nie muszę chyba tłumaczyć, czym są paringi, prawda? Bez zbędnego przedłużania chciałabym przejść do rzeczy, jednak zanim zaczniemy, jestem zmuszona wspomnieć, że mój ranking jest kompletnie pozbawiony jakichkolwiek zasad. Znajdą się tu zarówno pary hetero, jak i homo. Znajdą się tu też pary, które w anime/mandze nie miały ze sobą nic wspólnego, a ich "związek" jest tylko wytworem mojej (i innych fanów) wyobraźni (dobrze, że nie połączyłam ze sobą postaci z różnych anime, a i takie paringi bywają xD).


10. Sebastian Michaelis x Grell Sutcliff
Kuroshitsuji (Black Butler)


Zacznijmy od czegoś przewidywalnego i oklepanego. Ja wiem, że Kuroshitsuji miało już swoje 5 min (wychodzi co prawda trzeci sezon, ale jakoś o nim cicho...), jednak to nie zmienia faktu, że bardzo mi się ono podoba. Jeśli chodzi o Grella i Sebastiana, to zawsze im kibicowałam, chociaż zdawałam sobie sprawę z tego, że ich związek nie miałby racji bytu. Polubiłam Grella, naprawdę. Sympatyczna z niego postać. Było mi go szkoda, kiedy Sebastian go bił... No ale mniejsza o to. Kto widział Kuroshitsuji, z całą pewnością zrozumie, dlaczego mój fangirlizm wybrał właśnie tą parę. A w musicalu się ze sobą przespali, ale trzeba było polskich napisów, żeby się tego dowiedzieć.

9. Nanase Haruka x Tachibana Makoto
Free!


Przyznaję bez bicia, że Free! oglądałam dość niedawno i nie zabrałam się jeszcze nawet za drugi sezon... Jednak muszę przyznać, że pomimo wielu opinii ze strony społeczeństwa na temat tego anime  - ja, yaoistka - stwierdzam, że Free! nie jest aż tak gejowe, jak mówią. Poważnie, liczyłam na więcej podtekstów. Pomijając jednak rzeczywisty obraz tego anime, zagłębmy się w rzeczy bardziej wyimaginowane. Nie trudno było dostrzec, że Makoto czuje coś do Haruki. No dobra, normalny widz stwierdził by, że martwi się o niego jak o przyjaciela, ale ja nie jestem normalna, więc zostańmy przy stwierdzeniu, że mieli się ku sobie. Myślę, że gdyby faktycznie coś z tego wyszło, byliby świetną parą. Makoto wydaje się być naprawdę cierpliwy, a sądzę, że Haruce i jego zamiłowaniu (chociaż to chyba za słabe słowo) do wody potrzeba naprawdę sporo cierpliwości. Tak... wiecie, o co mi chodzi.

8. Yuuki Rito x Sairenji Haruna
To Love-Ru


Och, co ja bym dała, żeby Yuuki raz na zawsze odpuścił sobie Lalę i zdał sobie sprawę z tego, że woli Sairenji! Właściwie to nic bym nie dała, bo to tylko japońska kreskówka, jednak na pewno byłabym usatysfakcjonowana. Samo To Love-Ru podoba mi się naprawdę średnio, bo to typowa bajeczka dla dzieci (ale +17, bo "mild nudity"...), w której na początku każdego kolejnego odcinka zawiązuje się nowy wątek i na końcu tego samego odcinka się on kończy. Trochę jak "Fineasz i Ferb" i milion innych bajeczek dla dzieci. No, ale nie o tym miałam pisać, a o Harunie i Yuukim. Chociaż za samym w sobie Yuukim nie przepadam aż tak bardzo, to byłabym szczęśliwa, gdyby w końcu ułożyło mu się z Haruną. Jestem na ok. 21 odcinku pierwszego sezonu i na tym etapie oczywistym jest, że tych dwoje coś łączy. Sairenji to naprawdę miła, delikatna i skromna dziewczyna, a Yuuki to dobry i uczynny chłopak. Myślę, że stanowili by zgraną parę, ale widziałam w życiu zbyt wiele anime, żeby uwierzyć, że coś jednak między mini będzie. 

7. Makise Kurisu x Okabe Rintarou
Steins;Gate


Tym razem dla odmiany mamy prawdziwą parę. No dobra, może i nie chodzili ze sobą tak oficjalnie, ale przynajmniej się pocałowali, i to bynajmniej nie przez przypadek. 
Samo anime niesamowicie mi się podobało, nie tylko przez wciągającą fabułę, ale i z powodu świetnie zbudowanych bohaterów, z których każdy miał dobrze widoczne wady i zalety. Mówiąc o wadach, mam na myśli głównie Okabe, który był idealnym przykładem szalonego naukowca - nie złego, ale po prostu szalonego. Przez całe anime ciężko było mi wyobrazić sobie, aby mógł kiedykolwiek pomyśleć o jakiejś kobiecie, a tu taka niespodzianka! Naprawdę polubiłam tą dwójkę. Nie będę się rozpisywać, bo kto oglądał, ten wie, o co chodzi. A kto nie oglądał - polecam. Bardzo, bardzo polecam. Podróże w czasie tosterem i takie tam.

6. Rias Gremory x Hyoudou Issei
Highschool DxD


Kolejna prawdziwa para, którą uwielbiam. Naprawdę pokochałam to anime i polubiłam zarówno Issei'a, jak i Rias. Lubię takich bohaterów, jak Issei, chociaż ten miał trochę zbyt mocno zarysowany charakter, jak na głównego bohatera ecchi. Takie postacie zwykle tylko są, i w tym swoim jestestwie są zboczeni, i albo podrywa ich kilka dziewczyn, albo to oni starają się o względy u kilku przedstawicielek płci pięknej. W tym wypadku Issei co prawda był zboczeńcem (i to naprawdę wielkim...), ale był też cudownym chłopakiem, który kochał Rias i nigdy się nie poddawał. Sama Rias również była ciekawa postacią. Była naprawdę piękna i śmiała (chyba to słowo najlepiej ją opisuje), no i również bez wątpienia czuła coś do Issei'a. A, no i ta parka pocałowała się pod koniec pierwszego sezonu. Lecą na gryfie. Na tle księżyca. Suooooodko.
A w drugim sezonie nie pocałowali się już ani razu, płaczę~~~~

5. Heiwajima Shizuo x Orihara Izaya
Durarara!


Jak widać na załączonym obrazku, ta dwójka stanowi doskonałą parę, nie sądzicie? Nie, no pewnie, że nie. Pamiętam, że zanim obejrzałam Durarara! (kiedy to było..?) słyszałam już o paringu Shizuo x Izaya i oglądałam to anime z nadzieję na sporo ciekawych, niezręcznych scenek w klimatach shounen-ai. Po obejrzeniu anime stwierdziłam jednak, że jest to jedna z możliwie najgorzej dobranych par i niema możliwości, aby kiedykolwiek mogli być razem. Fanficki, doujinshiny, fanarty, amv i tym podobne wzięły jednak górę i naprawdę zaczęłam tę dwójkę lubić. No proszę, tylko na nich spójrzcie. Nie widzicie, jak oni się kochają? 
No dobra, nie kochają, wiem o tym. Ale ja ich kocham, to musi wystarczyć.

4. Roy Mustang x Riza Hawkeye
Fullmetal Alchemist:Brotherhood


Tu z kolei mamy naprawdę śliczną parkę. Nie sądzicie? Przez całe anime naprawdę czekałam, aż coś się między nimi wydarzy. Momentami bywało blisko, ale jednak w sumie do niczego nie doszło. A szkoda, bo sądzę, że ta dwójka mogłaby stanowić naprawdę cudowną parę i jestem prawie pewna, że po zakończeniu akcji anime faktycznie coś między nimi było. Może się pobrali? Nie wiem, w sumie nieistotne. Sęk w tym, że uwielbiam tą dwójkę i ich stosunek do siebie. Ufają sobie, polegają na sobie i za wszelką cenę chcą chronić siebie nawzajem. Poza tym sama Riza jest poważną i silną kobietą i w związku na pewno zachowywałaby się... poważnie, jednak w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mam nadzieję, że wiecie, co mam na myśli.

3. Gajeel Redfox x Levy McGarden
Fairy Tail


Myślę, że część osób się ze mną zgodzi, że Gajeel i Levy to jedna z najdziwniejszych par, jakie istnieją. Dla osób, które nie miały do tej pory styczności z Fairy Tail napomnę, że Gajeel to potężny, nieugięty facet, ubierający się na czarno, cały w kolczykach, którego ulubionym przysmakiem jest żelazo (poważnie...), natomiast Levy to drobna, niebieskowłosa dziewczynka o ponadprzeciętnej inteligencji, która cały czas chodzi z nosem w książkach. Co połączyło tę dwójkę? Nie mam pojęcia, ale zarówno w anime, jak i w serii OVA doskonale widać, że ta dwójka ma się ku sobie. Levy zależy na Gajeelu, a i ona nie jest jemu obojętna. Mimo tak ogromnych różnic, jakie ich dzielą, coś jednak ich łączy. Muszę przyznać, że to mi się właśnie w nich podoba - naprawdę, naprawdę ich uwielbiam.

2. Loki Leavatein x Baldur Hringhorni
Kamigami no asobi (Mischief of the Gods)


Kolejna parka to dwójka bogów z niedawno zakończonego anime opartego na visual novel o tym samym tytule. Jeśli ktoś jeszcze się z nim nie zapoznał, albo nawet nigdy o nim nie słyszał, to radzę szybko je nadrobić, gdyż naprawdę warto.
Wybrana przeze mnie para to Loki i Baldur, którzy powinni być wam znani z mitologii nordyckiej (a przynajmniej imię Lokiego powinniście kojarzyć z Marvela; Thora również możemy w Kamigami no asobi znaleźć). Baldur przypomina trochę męską, niezdarną wersję lalki Barbie, natomiast Loki to typowy szkolny rozrabiaka, który ignoruje przepisy i takie tam. Dwójka ta przyjaźni się ze sobą od dzieciństwa, a z powodu pewnego problemu Baldura bardzo się do siebie zbliżyli. Można było by się pokusić o stwierdzenie, że Loki jest zabójczo zakochany w Baldurze - pomimo tego, że w trakcie anime zostaje wyjaśnione, dlaczego wciąż powtarza, że Baldur należy tylko do niego, to ja wolę sądzić, że po prostu go kocha. Spójrzcie na obrazek powyżej - wyglądają naprawdę pięknie, a to nie jest najromantyczniejsza scena z tą dwójką, jaka pojawiła się w anime. Uwielbiam tą dwójkę, gdyż jest naprawdę ciekawie dobrana. Polecam obejrzeć to anime, aby się o tym przekonać.

1. Okumura Rin x Okumura Yukio
Ao no Exorcist (Blue Exorcist)


Widząc jaką parę wybrałam jako pierwszą, część osób kliknęła pewnie czerwony krzyżyk w rogu przeglądarki (wait, czerwony to był na WinXP, u mnie np. jest czarny...). Tych jednak, którzy jedynie wyzwali mnie od zboczeńców i zwolenników kazirodztwa i jednak postanowili doczytać moje wypociny do końca, informuję, że na to miejsce ta dwójka właściwie wprosiła się sama. Wszystko za sprawą jednego, krótkiego komiksu, który całkowicie zmienił moje podejście do tej dwójki.
Jeśli już zapoznaliście się z nieśmiałym linkiem, mam nadzieję, że zrozumiecie mój fangirlizm. Przykładowo na tegorocznym Animatsuri kilka osób zmieniło podejście do tego paringu właśnie z powodu tego komiksu...
Kocham ich razem, uwielbiam tę ukesiowatość Rina i semowatość Yukio... Nie będę się rozpisywać, po prostu ich kocham.

A wy macie jakieś ulubione pary? Przyznaję, że jestem tego bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że podacie mi kilka przykładów w komentarzach.
Pozdrawiam i do następnej notki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz